Wystawa zabawnych karykatur
1 kwietnia o godz. 17.30, w Starej Remizie, na ul. Żabiej 8 nastąpiło otwarcie wernisażu rysunku satyrycznego i karykatury Janusza Mrozowskiego.
REKLAMA
Na otwarciu wystawy pojawiła się liczna publiczność, wszyscy z zainteresowaniem przyglądali się karykaturom. W rysunkach Pana Mrozowskiego charakterystyczna jest uwydatniona twarz. Obecna na wernisażu Justyna, zwróciła uwagę na zabawne napisy, którymi okraszona została większość rysunków.
Kierownik Starej Remizy Ewa Langowska o Januszu Mrozowskim jako o człowieku mówi: „przesympatyczny człowiek, bardzo miły, bardzo życzliwy, a przede wszystkim bardzo bezpośredni”, natomiast jako o artyście: „jest rysownikiem bardzo szybkim, precyzyjnym, dokładnym, ale jednocześnie ma bardzo dobry zmysł obserwacji i szybko rysuje”.
Włocławski karykaturzysta brał wcześniej udział w akcji „Satyrycy na ulicy”. Stanął tam przed trudnym wezwaniem, stworzenia karykatury przechodnia w taki sposób, aby śmieszyła, rozweselała, ale nie obrażała.
Kierownik Starej Remizy zwraca uwagę, „że ludzie często nie wiedzą, że karykatura nie jest odbiciem w krzywym zwierciadle, karykatura nie ma prawa być złośliwa, karykatura to jest sympatyczny obraz osoby z przejaskrawionymi cechami na rysunku.” Pani Langowska wspominała swoją karykaturę, na której miała wielki, zawinięty, zakręcony nochal, jak czarownica Samanta, do tego wielkie wystające zęby, oraz nastroszoną grzywkę.
Podczas wystąpienia Pan Mrozowski zażartował, że obawia się czy we Włocławku jego prace nie zostaną poddane cenzurze. Dyrektor Włocławskiego Centrum Kultury Aleksandra Kulińska w wywiadzie udzielonym Twojemu Miastu oczywiście temu zaprzeczyła. Po obejrzeniu wystawy, patrząc na bardzo zabawne karykatury, nie można Pani Dyrektor nie wierzyć.
Pan Mrozowski zapytany, jak jego twórczość jest odbierana przez polityków powiedział: „Odzewu żadnego jeszcze nie słyszałem, czyli mam nadzieje, że się nikomu jeszcze nie naraziłem.”
Wszystkich włocławian z poczuciem humoru serdecznie zapraszamy do Starej Remizy. Wystawa będzie trwać do 10 maja, od godz. 10 do 16.
IW
Kierownik Starej Remizy Ewa Langowska o Januszu Mrozowskim jako o człowieku mówi: „przesympatyczny człowiek, bardzo miły, bardzo życzliwy, a przede wszystkim bardzo bezpośredni”, natomiast jako o artyście: „jest rysownikiem bardzo szybkim, precyzyjnym, dokładnym, ale jednocześnie ma bardzo dobry zmysł obserwacji i szybko rysuje”.
Włocławski karykaturzysta brał wcześniej udział w akcji „Satyrycy na ulicy”. Stanął tam przed trudnym wezwaniem, stworzenia karykatury przechodnia w taki sposób, aby śmieszyła, rozweselała, ale nie obrażała.
Kierownik Starej Remizy zwraca uwagę, „że ludzie często nie wiedzą, że karykatura nie jest odbiciem w krzywym zwierciadle, karykatura nie ma prawa być złośliwa, karykatura to jest sympatyczny obraz osoby z przejaskrawionymi cechami na rysunku.” Pani Langowska wspominała swoją karykaturę, na której miała wielki, zawinięty, zakręcony nochal, jak czarownica Samanta, do tego wielkie wystające zęby, oraz nastroszoną grzywkę.
Podczas wystąpienia Pan Mrozowski zażartował, że obawia się czy we Włocławku jego prace nie zostaną poddane cenzurze. Dyrektor Włocławskiego Centrum Kultury Aleksandra Kulińska w wywiadzie udzielonym Twojemu Miastu oczywiście temu zaprzeczyła. Po obejrzeniu wystawy, patrząc na bardzo zabawne karykatury, nie można Pani Dyrektor nie wierzyć.
Pan Mrozowski zapytany, jak jego twórczość jest odbierana przez polityków powiedział: „Odzewu żadnego jeszcze nie słyszałem, czyli mam nadzieje, że się nikomu jeszcze nie naraziłem.”
Wszystkich włocławian z poczuciem humoru serdecznie zapraszamy do Starej Remizy. Wystawa będzie trwać do 10 maja, od godz. 10 do 16.
IW
PRZECZYTAJ JESZCZE