Ojciec i dziadek skazani wz. ze śmiertelnym potrąceniem małego dziecka
Ojciec dziecka został skazany za nieumyślne spowodowanie śmierci. Dziadek - za utrudnianie śledztwa, tworzenie fałszywych dowodów i nakłanianie syna i synowej do przedstawienia policji nieprawdziwej wersji wypadku.
Nieszczęśliwy wypadek miał miejsce pod koniec sierpnia ub. roku na posesji w Boćkach (Podlaskie). Z ustaleń śledczych wynikało, że rodzina wybierała się na lody z dziećmi. Ich ojciec postanowił podjechać samochodem bliżej domu, gdzie miały zostać wsadzone dzieci. Gdy ruszył, poczuł uderzenie; wysiadł i zobaczył, że potrącił swoje 10-miesięczne dziecko.
44-letni ojciec zawiózł syna, który doznał bardzo poważnych obrażeń, do punktu pomocy medycznej, na miejsce był wzywany śmigłowiec Lotniczego Pogotowia Ratunkowego. Reanimacja dziecka nie przyniosła jednak efektu.
Prokuratura zarzuciła mężczyźnie nieumyślne spowodowanie śmierci dziecka. Oceniła, że nie zachował on należytej ostrożności podczas manewrowania samochodem i nie upewnił się, czy nikogo nie ma w pobliżu dużego, terenowego auta.
Tuż po zdarzeniu zatrzymany został również dziadek chłopczyka; według ustaleń śledztwa, namawiał on rodziców dziecka do składania fałszywych zeznań, tworzył fałszywe dowody i zacierał ślady, by skierować śledztwo w innym kierunku. Według aktu oskarżenia, namawiał ich, by mówili policji, że nieznany samochód terenowy wjechał na posesję, potrącił raczkujące dziecko, a jego kierowca odjechał, oraz by wskazali inne, niż rzeczywiste, miejsce tego wypadku.(PAP)
rof/ lm/